Przez wiele lat moim faworytem w kanonie ciast ulubionych był Makowiec. Na szczęście udało mi się dostać od Babci Haliny przepis na Miodownika :). Jest najwspanialszy. Idealnie kruchy z dodatkiem pysznego kremu i cieniutką warstwą powideł śliwkowych. Niebo w gębie i niestety muszę się przyznać, że potrafimy z moją Zuzieńką zjeść całą blachę na raz :).
SKŁADNIKI NA CIASTO:
- 4 szklanki mąki
- 1 szklanka cukru
- 1 margaryna Kaśka
- 2 łyżeczki miodu
- 2 łyżeczki sody
- 2 całe jajka
- 1 żółtko
SKŁADNIKI NA KREM:
- 2 szklanki mleka
- 1 szklanka cukru
- 1 cukier waniliowy
- 7 łyżek kaszy mannej ( nie może być błyskawiczna)
DODATKOWO:
- 1 słoiczek powideł śliwkowych ( ja zawsze używam takich własnej produkcji)
SPOSÓB WYKONANIA CIASTA:
Wszystkie składniki umieszczam w misie miksera i zagniatam hakiem do uzyskania jednolitego ciasta. W razie konieczności podsypuje mąką.
Ciasto dziele na cztery równe części.
Blachę wyłożoną papierem do pieczenia wygniatam gotowym ciastem i piekę w temperaturze 180 stopni przez ok 12-15 min. Studzimy.
Jeżeli macie cztery jednakowe blachy możecie upiec wszystkie blaty na raz w termoobiegu.
SPOSÓB WYKONANIA KREMU:
Mleko i cukry umieszczamy w garnku i gotujemy. Następnie dodajemy kaszę manną i dalej gotujemy, aż do uzyskania gęstej masy. Odstawiamy do wystygnięcia.
W misie miksera ucieramy masło, a następnie stopniowo dodajemy wystudzoną kaszę. Ucieramy do uzyskania jednolitego kremu.
KOŃCOWE WYKONANIE:
W blaszce układamy pierwszy gotowy placek, na to wykładamy powidła śliwkowe i znowu placek. Następnie wykładamy połowę kremu i znów placek, połowa kremu i ostatni placek. Ja na wierzch gotuję dodatkowo polewę czekoladową i posypuję orzechami, migdałami lub innymi owocami.